Jesteś taki, jak ja

Nigdy nie narzekałam na nadmiar czasu, ale teraz to mam wrażenie, że doba skurczyła się jak sweter wyprany w zbyt wysokiej temperaturze. Im bardziej jest człowiek zajęty, tym więcej zajęć sobie dokłada. I jakoś funkcjonuje z myślą, że oto robi coś naprawdę fascynującego, albo, że wkrótce będzie to robił. No, bo ile znacie osób w życiu, które z wykształcenia są kucharzem, ale pomysłów mają bez liku i ambicje wielkie więc pomimo podjęcia wielu głupich decyzji w wieku młodzieńczym od zawsze w sumie uważały, że są stworzone do wielkich rzeczy i chcą zmieniać świat na lepsze?

Ja wiem, że nie każdy się tym chwali - brakami w wykształceniu, czy ponadprzeciętnymi marzeniami, bo przecież zmieniać świat, to trochę więcej, niż polecieć na Majorkę, a ludzie mogą popatrzeć na ciebie, jak na głupka, pytając "ale po co ci to???" A ty wtedy nie za bardzo wiesz, co odpowiedzieć, ale czujesz, jak w środku Cię ściska i masz pragnienie tak mocne, i wiesz, że jeśli go nie przekształcisz w działanie, to tak, jakbyś przyłożył rękę do czegoś złego. Czujesz tę energię, która cię rozpiera i wiesz, że ona gromadzi się tam w jakimś specjalnym celu, nie tylko po to, by napinać każdy twój mięsień do granicy bólu, ale dlatego, że tkwisz w gotowości i oczekiwaniu, że coś dużego zaraz się stanie, i będzie twoim udziałem.

* * *

Od kiedy poczułam prawdziwą gotowość do wielkiej zmiany w moim życiu, naprawdę dużo się dzieje. Propozycje współpracy walą drzwiami i oknami, a ja zgadzam się na większość z nich, bo wielką stratą byłoby odrzucić okazję, o której większość ludzi śni nocami. Pisanie okazało się moją wielką pasją i choć uwielbiam życie w biegu, to właśnie stukanie w klawiaturę sprawia mi najwięcej frajdy. Zabawa słowem i frazą, przelewanie uczuć i emocji, snucie barwnych opowieści sprawiają, że ludzie chcą cię słuchać lub czytać. Mniej ważna jest forma. Ważniejsze to, co ze sobą niesie. Tak, zdecydowanie lubię pisać. Pewnie dlatego, że lubię też czytać. Do czytania potrzebne jest skupienie. Trzeba wczuć się w treść, w pojedyncze wyrazy, chłonąć je, odczuwać, interpretować i rozumieć. Chcę dawać Tobie tę chwilę z Tobą sam na sam. Chcę, żebyś sobie wyobrażał, co miałam na na myśli i wiedział, że piszę o Tobie. O sobie również.

Zobacz, jacy jesteśmy do siebie podobni. Spójrz, ile nas łączy. Popatrz,jak mocno różni się nasze życie, a jak podobną mamy historię. Przeżyliśmy tyle podobnych chwil, spotkaliśmy tych samych ludzi na swojej drodze. Płakaliśmy na tych samych filmach. Tak samo boleśnie przełknęliśmy gorycz porażki. Kochaliśmy tak samo mocno. Straciliśmy tak samo dużo. Pomimo różnic - jesteśmy tacy sami.

Pisanie pozwala mi dotrzeć do głębi Twej duszy, poruszyć uczucia schowane na potem. Wydobywam to, o czym już nie pamiętasz, lub nie chcesz pamiętać. Pozwalam Ci poczuć tę błogość i radość BYCIA, bo dawno już o niej nie pamiętasz w swej codziennej gonitwie za niedoścignionym ideałem własnej postaci. Nie masz czasu pobyć sam ze sobą. Spacer? Kosmetyczka? Błogie lenistwo? Manicure? Nie masz czasu, prawda? Ale nigdy nie odmówisz koleżance "kawki", naprawienia drukarki lub popilnowania dziecka. Chętnie też coś komuś dowieziesz, załatwisz czy przetłumaczysz.
Kiedy znajdziesz czas dla siebie? Gdzie "JA", zamiast "rodzina jest najważniejsza", czy inne piękne sentencje dotyczące wzajemności, przyjaźni, czy innych ważnych wartości społecznych? Rodzina jest najważniejsza wtedy, gdy każdy jej członek zachowuje zdrowy egoizm. Dotyczy to również każdej innej relacji, a słowem kluczem jest tu asertywność. Powtarzać będę do znudzenia, że nikt tak o Ciebie nie zadba, jak Ty sam.

Pamiętasz w ogóle kim jesteś? Wiesz, o czym marzysz? Zaparz sobie kubek herbaty i usiądź wygodnie. Nie włączaj telewizora, odłóżna bok telefon. Cicho, co nie? Teraz masz szansę posłuchać swoich myśli. Ostrzegam, mogą Cię nieco zaskoczyć. W końcu kiedy ostatnio dałeś im dojść do głosu? Kiedy zastanawiałeś się nad tym, jak się czujesz? Czy jesteś szczęśliwy?



Bądź szczęśliwy. Każdy powinien być. A jeśli nie jesteś, to co musiałbyś zrobić, żeby to poczuć? Wiesz? To do dzieła :)

Pomysły i projekty się mnożą. Mnożą (a raczej tłoczą) się również nowopoznani ludzie, którzy zapewne odegrają jakąś rolę w moim życiu. Może znaczącą, a może jakiś epizod. Nie wiem i czekam cierpliwie na to, co ma się stać. Patrzę wstecz i zastanawiam się, jak to się stało, że blokowałam się przez tyle lat. Nie wychylałam się przed szereg, bałam się zmian i wstydziłam swej niedoskonałości. Niedoskonały jest każdy i każdy się czegoś boi. W momencie, kiedy sobie to uświadomimy nabieramy dystansu do swoich ułomności i nagle więcej rzeczy staje się możliwe. Jeden krok w kierunku przeciwnym do zamierzonego odmienia życie. To prawda! Nie da się zaplanować przyszłości. Nie znasz konsekwencji jednego TAK. I to jest w życiu najpiękniejsze. Nie można być na nie gotowym, a jedynie otwartym na to, co ze sobą niesie.

Codziennie zdarzają się cuda. Jedyne, co musisz zrobić, to wyjść z domu :D

* * *


Postanowiłam, że czegokolwiek nowego nie podejmę się w swoim życiu, mój blog
pozostanie tylko mój. Czyli także trochę Twój :) Znam Cię. Jesteśmy podobni. Może
nawet tacy sami. Dlatego Ty to czytasz, a ja to piszę. To jest moja misja. Uświadamianie. Przypominanie. Motywowanie. Kocham to robić :)

Życzę szczęścia! :D

Komentarze